10 sposobów na wyjście z doła
Nigdy nie miałem depresji z prawdziwego zdarzenia. Odpukać.
Natomiast średnio co pół roku (na wiosnę i jesień) mam doła. Najgorszego nie-chce-misia, gdzie przez około tydzień lub dwa nie mogę wyjść z łóżka, zamykam się w domu, chce się tylko spać i szlag mnie trafia jak mam z kimś gadać. Najczęstszą towarzyszącą mi myślą jest zapakowanie plecaka, urwanie wszystkich kontaktów i wyjazd gdzieś daleko, zaczynając całe życie z nową tożsamością. Takie ekstrawagancje kończą się zazwyczaj wnioskiem: "Ja mam jeszcze czas".
Fachowcy nazywają to przesileniem wiosennym lub jesiennym. Strasznie nie lubię tych okresów przez ogarniającą mnie niemoc, dlatego sporządziłem listę rzeczy, które mi zazwyczaj poprawiają nastrój. Wystarczy czasem zrobić jedno, a czasami wszystko.
1. Przeczekaj do poniedziałku.
Psycholodzy udowodnili, że lubimy zaczynać nowe rzeczy wraz z rozpoczęciem nowego okresu - tygodnia, miesiąca, czy roku. Tak samo w tym przypadku. Poczekaj do kolejnego tygodnia (chyba że masz doła we wtorek). W niedziele pójdź wcześniej spać, żeby się wyspać na poniedziałek i zacznij nowy tydzień
2. najlepiej słuchając dobrej, motywacyjnej muzy.
Najlepiej klasyków z lat '80. W gimbazie wszyscy chodziliśmy ze słuchawkami w uszach (chyba na wyraz jakiegoś chorego buntu). Ulubieni wykonawcy pozwalali gdzieś odlecieć i ten nawyk pozostał. Masz chandrę? Włącz sobie coś skocznego - funk, dance pop, coś tanecznego. Spotify i jego playlisty na bank ci pomogą. W poniedziałkowy poranek, da ci to pozytywnego powera.
3. Przejdź się na spacer
Jak nie możesz patrzeć na ludzi to idź samemu. Wykorzystaj energię jaką niesie słoneczna pogoda i idź gdzieś, gdzie cię jeszcze nie było. Im dalej od swojego najbliższego sąsiedztwa tym lepiej. Idź, poznaj nową okolicę, pochilluj w obcym parku. Zabłądź i daj się ponieść nogom -
4. po prostu zmarnuj czas.
Nie lubię tracić czasu i muszę cały czas coś robić kreatywnego, ale jak mam doła to nie mogę się zabrać za cokolwiek. Dlatego jak mówi powiedzenie: jeśli nie możesz kogoś pokonać, to się z nim zaprzyjaźnij - pogódź się z tym, że doła nie pokonasz pstrykając palcami. Pogódź się z tym, że tego dnia nie zrobisz nic produktywnego. Połóż się na kanapie i oglądaj byle co w TV. Pograj w gry na kompie. Zjedz kilogram słodyczy. Nie rób nic. Chcesz to patrz jak schnie farba na ścianie. Trudno. Uwierz, że świat się nie zawali jak się wyłączysz i zahibernujesz na kilkanaście godzin. Nie chcesz marnować czasu?
5. Zrób coś zajebistego.
Różnie ludzie definiują zajebistość, więc nie koniecznie musimy myśleć o tym samym. Generalnie idea sprowadza się do zrobienia czegoś czego nie robisz normalnie, a coś co pozytwnie wpłynie na twoje samopoczucie. Nie mówię że masz skakać na bungee, ale wykorzystaj np okazje przeprowadzając babcię przez jezdnie, pomóż sąsiadom wnieść zakupy, uśmiechnij się do tej dziewczyny w autobusie lub idź samemu do knajpy z planszówkami i dosiądź się do obcych osób. Nie masz ochoty wyjść z domu? Rozumiem, w takim razie zrób danie, którego nigdy nie robiłeś jak np. kebab z łososiem i awokado. Nie?
6. To posprzątaj mieszkanie.
Często przyczyną bycia w dołku jest twoje najbliższe otoczenie. Rozejrzyj się czy pomieszczenie w którym żyjesz nie jest chlewem ze złym Feng Shui. Poskładaj ciuchy w szafie, odkurz, umyj podłogę. Posprzątaj w kuchni, przy okazji głośno wykonując punkt 2.
7. Sformatuj komputer.
Działanie analogiczne do poprzedniego punktu - jeżeli komputer jest twoim narzędziem pracy, to go odśwież w brutalny sposób. Zejdzie ci na tym trochę czasu, czymś zajmiesz myśli i ręce, a oto chodzi gdy ci smutno. Tylko pamiętaj o back-upie!
8. Podejmij wysiłek fizyczny.
Idź na basen lub siłownię albo na szalone zajęcia, które tam mają miejsce. Idź zagrać w badmintona, albo tenisa. Idź się powygłupiać i zrób to teraz. Hormony szczęścia wydzielane w czasie takich ćwiczeń to naturalna metoda organizmu na poprawę samopoczucia. Co? Już wcześniej powiedziałeś, że nie masz ochoty wyjść z domu? W takim razie:
9. Wywal znajomych z Facebooka.
Podobnie jak ze sprzątaniem mieszkania. Twoje otoczenie może być przyczyną przez którą źle się czujesz. Wywal ludzi, którzy w ostatnim czasie jakkolwiek by ci zaszli za skórę, nawet wrzucając zdjęcie kawy na swojego Instagrama.
10. Zaplanuj swoje zadania i czynności.
Mam tak, że często wydaje mi się, że podjąłem się tylu zadań i mam tyle obowiązków, że to one mnie zdołowały. Uczucie, że się ze wszystkim nie wyrobię potrafi mnie zablokować. Wtedy biorę kartkę i zapisuje wszystko co miałem zrobić. Przypominam sobie nawet o rzeczach sprzed pół roku. Wszystko sobie notuję i nagle się okazuje, że nie było tego tak wiele! Przypisuje im wtedy nowe terminy wykonania i w zależności od kaprysu zaczynam od najpilniejszego lub najbardziej zaległego.
Skomentuj:
Pisząc komentarz zachowaj kulturę. Głupie i bezsensowne komentarze oraz hejty będą kasowane.