niedziela, 17 grudnia 2017

Końcówka 2017 to okres podsumowań i rankingów. Zestawia się ze sobą wszystko. Twój news feed jest pełen tekstów "Top 10: *wstaw cokolwiek* w 2017". Również chcę dołożyć do tego swoją cegiełkę i przedstawić moje serialowe odkrycie tego roku.

Jednocześnie mam świadomość, że nie nadużywam słowa "odkrycie", ponieważ zarówno ty, jak i twoi znajomi nie znacie i nie oglądacie tego serialu... a szkoda, bo jest zajebiście dobry. 4 Blocks. Taki ma tytuł ta telewizyjna perła.

W pewne leniwie, kwietniowe popołudnie skacząc po kanałach, szukając czegoś innego do obejrzenia niż Dorota Szelągowska albo Mali Giganci w TVN natrafiłem na kanał TNT. Zatrzymałem się, bo leciał zwiastun jakiegoś filmidła. Do arabskiej muzyczki lecą różne ujęcia, ktoś, coś tam gada i nagle słychać zdanie: "...i od teraz w Berlinie mówi się po arabsku."

COOOOO?!


W Niemczech mieszka prawie 5 mln muzułmanów (źródło), a ok 9% mieszkańców Berlina wyznaje Islam (źródło). Wciąż są mniejszością i dlatego postawienie języka bliskiego wschodu ponad językiem urzędowym naszych zachodnich sąsiadów wywarło na mnie spore wrażenie (zwłaszcza biorąc pod uwagę jak gorącym tematem jest islamizacja zachodniej Europy). Moja ciekawość została pobudzona do tego stopnia, że nie byłbym sobą gdybym nie obejrzał tego serialu. Kolejne fragmenty zwiastunu upewniły mnie w podjętej decyzji, gdyż pokazywały życie w tej części Berlina, gdzie ulice są pełne arabskich sklepów i budek z kebabami z godzinami otwarcia napisanymi w dwóch językach.

4 Blocks pokazuje życie zamkniętej społeczności muzułmanów. Społeczności niechętnie otwierającej się na "obcych", gdzie jest państwo w państwie. Rodzina Hamadi żyje z przestępczej działalności i handlu narkotykami. Toni Hamadi, chce się wycofać z kryminalnego świata, zacząć prowadzić normalne życie i ubiega się o obywatelstwo. Niefortunne zatrzymanie jego szwagra zmusza go do objęcia sterów w rodzinnym klanie. Abbas, jego brat ma już dosyć bycia tym drugim, żyjącym w cieniu. Obaj mają całkowicie różne charaktery, jednak obu zależy na honorze rodziny. Napiętej między nimi relacji oraz trudnej działalności gospodarczej nie ułatwia policja oraz konkurencyjne gangi.



Tak po części, bez spoilerów wygląda fabuła 4 Blocks, jednak całość sięga dużo głębiej. Śledzimy losy kilku, wielowymiarowych bohaterów, zrobionych z krwi i kości. Osadzeni w berlińskich osiedlach, na których łatwiej o działkę narkotyków, niż o porządną pracę. Arabowie są traktowani przez niemiecki system jako obywatele drugiej kategorii i przez to muszą działać poza prawem. Każda postać 4 Blocks ma inne cele i motywacje i każdy wątek jest tak interesujący, że z zapartym tchem śledzimy rozwój wydarzeń.

Europejskie kino, FTW.

Islam w berlińskim półświatku to temat, który sam się opowiada i krytycy to zauważyli. Nie ma tu sztucznych dialogów i drewnianej gry aktorskiej, która byłaby widoczna jakby zamiast Neukölln byłaby warszawska Praga. Nie zobaczymy tu berlińskiego śródmieścia, zabytków oraz pościgów samochodów przez Bramę Brandenburską. Oprawa muzyczna to creme de la creme niemiecko-tureckiego hip hopu. Doskonale się wpasował do klimatu. W główne role wcielili się też niemieccy raperzy, którzy z pierwszej ręki znają realia serialu. W Polsce taki zabieg spróbowano wykonać w jednym odcinku "Kryminalnych". Pacjent zmarł.


To co się rzuca w oczy to sztuka operatorska i montażu. Nie pamiętam kiedy ostatnio widziałem tyle przykuwających uwagę i przemyślanych kadrów, zamkniętych w szczelnej kompozycji. Zawsze jesteśmy skupieni na tym co jest istotne w danej scenie. 4 Blocks ponadto emanuje kolorami, które podkreślają kulturę wschodu i kontrastują z szarymi, berlińskimi blokowiskami. Niemiecka produkcja kanału TNT odniosła w zachodniej Europie spory sukces mierzony kilkoma nagrodami, jednak w Polsce przeszedł bez echa, bo niszowa stacja, bo problem, który nas nie dotyczy oraz wiadomo jak film produkcji niemieckiej to zło, bo II Wojna Światowa.

Warto wspomnieć, że w serialu również pojawił się polski wątek. Karolina Łodyga gra polkę, która wyszła za Abbasa i nie może się pogodzić z tym jak jest traktowana przez męża.

Podsumowanie.

Zbliżając się do końca tego niekończącego się strumienia pochwał i zachwytów, czas wystawić notę: najwyższa w każdej skali: 10/10, 5/5 czy netflixowy kciuk w górę. Absolutnie warto. Serial składa się z 6 odcinków, więc jest do obejrzenia w jeden weekend. Polecam, ze względu na historię, której zakończenie chcesz poznać i bohaterów, których obdarzysz szacunkiem i zrozumieniem. Ze względu na doskonałe, mroczne i dobitne, gangsterskie kino oraz ze względu na aktualność tematu i realia, które mają miejsce wcale nie tak daleko od nas.

Drugi sezon został zaplanowany na maj 2018. Już mam ciary.

Skomentuj:

:)
:(
=(
^_^
:D
=D
|o|
:"(
;)
(Y)
:o
:p
:P

Pisząc komentarz zachowaj kulturę. Głupie i bezsensowne komentarze oraz hejty będą kasowane.

Designed By Blogger Templates | Templatelib & Distributed By Blogspot Templates