3 x KEBAB
Najpodlejsze, najgorsze dzielnice Ankary. Zapomniane przez Boga, mieszkańców tego kraju i samego Erdogana. Bohater siedzi w najgorszej mordowni z odrapanymi ścianami. Barman stuka palcami nerwowo w blat baru. Lokalni bohaterowie patrzą wilkiem jeden na drugiego.
Smród i zaduch
jest tak gęsty, że można go kroić maczetami, które są w posiadaniu niektórych gości lokalu. Z zaplecza wychodzi gruba kobieta, w której oczach wyczytać można tylko nienawiść i pewność, że nie jedno widziała w życiu. W rękach trzyma pakunek owinięty w srebrną folię.
– Kebab na ostro, raz!! – drze się na cały głos, mimo że w pomieszczeniu są 4 osoby.
– To mój.
Kucharka patrzy na klienta spode łba – ne sen bilirsin hakkında kebab? – pyta. Google tłumaczy ten zwrot jako „Co ty wiesz o kebabie”, ale równie dobrze może to oznaczać to samo co „twoja stara”.
Nadchodzi zima.
Co ty wiesz o kebabie, czytelniku. No właśnie – nic nie wiesz. Wiesz tyle, że pochodzi ze wschodu, jest robiony przez Arabów, może gdzieś ktoś ci powiedział, że oryginalny kebab jest z baraniny. Albo co zabawniejsze, że dobry kebab jest u męża twojej siostry.
Oświecę Cię.
Prawilny kebs to szisz kebab, który się pisze jako Shish kebab, ale tego biały człowiek nie umie poprawnie przeczytać. To normalny, zwyczajny szaszłyk. SZASZŁYK. Byłem tak samo zdziwiony jak ty, gdy to do mnie to dotarło. Jest to danie ekskluzywne i drogie, podawane na talerzu, a nie w kartonie. Dlatego w Polsce serwuje się go tylko na porządnych imprezach działkowych, a nie na ośkach gdzie ludzie stoją pod budą i czekają na ociosanie skrawek z pionowego rożna.
Kręć maleńka.
Taki kebab to duner kebab, który pisze się przez niemieckie tureckie ö (umlaut). Doner kebab znaczy obrotowy kebab. W ogóle jak jesteśmy już przy gramatyce. Wszyscy się śmieją że „kebap” jest nieoryginalny. Analogia jest identyczna jak oscypek i ser górski. Mięso jest mięsem i nie ma litości dla wego-wegan-reptalian. Ostatnio spotkałem się z czymś takim jak wege kebab. Ogórek robił za baraninę, a marchew za cielęcinę. Buda na następny dzień z nieznanych przyczyn stanęła w ogniu.
Zeszliśmy z tematu – omówiliśmy dwie odmiany tego dania. Jest ich mnóstwo. Tyle odmian, ile kucharzy. Wyróżnia się około 20 głównych typów tego dania. Z historycznego punktu można wspomnieć o tym, że kebab powstał z zazdrości. Zazdrości Turków względem greckiego gyrosu, ponieważ ten powstał stulecia wcześniej. Szkoda jednak omawiać wszystkie rodzaje, gatunki i historię, bo i tak za chwilę o nich zapomnisz, a to nie jest byle jaki blog kulinarny tylko naukowa literatura.
Słowo na niedzielę.
Nie zapomnisz jednak rady, jak rozpoznać dobry kebab. Musi być świeże mięso, a nie takie wyciągnięte z pudełka po farbie do malowania ścian, porządnie doprawione przyprawami. Kuchnia wschodnia to kuchnia kolorowa, pełna smaku. Warzywa do przegryzania mięsa, najlepiej żeby były grillowane, jednak ciężko będzie takie dostać w pierwszym lepszym lokalu, więc potraktuj to jako wskazówkę, gdy będziesz robił domową wersję. Zapomnij o zimnych surówkach, colesławach i innych czarach. Powtarzam, grillowane. I oczywiście drugie najważniejsze polskie warzywo – ziemniak. Frytki muszą być w kebabie. Turcy je dodają – ty też powinieneś je mieć na swoim talerzu.
To tyle. Jak już twoje ślinianki pracują na pełnych obrotach to odejdź od komputera i wyrusz w drogę po coś porządnego do jedzenia. Uprzednio podziel się tylko z innymi wiedzą w komentarzach, gdzie w Krakowie można zjeść dobrą kebabowską szamę.
Skomentuj:
Pisząc komentarz zachowaj kulturę. Głupie i bezsensowne komentarze oraz hejty będą kasowane.